Dlaczego ma tak na imię?
Hmmm... Ponieważ w hodowli Agicor nazywała się Macy.
My jej te imię spolszczyliśmy i nazywa się Mesia.
Gdy wychodzę z nią na spacer to:
- Wszyscy się na nią patrzą.
- Mówią "ojej jaki słodki piesek"-a to suczka!
- Kładzie się na środku chodnika i czeka aż ktoś ją pogłaszcze.
- Podbiega do ludzi i zalizuje swym długim językiem:P
W domu:
- Wchodzi w ciasne miejsca.
- Śpi ze mną w łóżku.
- Ucieka gdy tylko drzwi się otworzą.
- Duuużo śpi
- Biega po salonie
No i dlatego wszyscy kochają Mesiuleczkę....
Żeby post nie był nudny fotki z Macy z pierwszych dni (zrobione telefonem android):
No i parę miesięcy później, prawie dorosła panienka...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz